poniedziałek, 26 stycznia 2015

Po czasie odpoczynku - wytężona praca. Czasem sobie myślę, że oszalałam. 
Teraz przy życiu trzymają mnie dwie myśli: o feriach zimowych i o wiośnie...
choć choinka na balkonie całkiem nieźle się trzyma i raduje oko.

Szczecin. Dobrze się tam wraca. Tyle życzliwych progów! 
I ludzie, którzy w milczeniu dokonują wielkich rzeczy :)
Dobrze z nimi kupować weselne sukienki, które kończą się 
dziesięciominutowymi herbatami na receptę.

Przemykasz kątkiem, bo marzną stopy. 
Zawijam się w kokon i słucham na zmianę płyt w kratkę i w linie.
Zaśpiewuję się w Jutrzni. I jakoś tak... tak...

"tak wciąż uparcie czekamy na wiosnę"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz