Życie ostatnio ciągle przypomina mi,
że właściwie trudno przewidzieć, ile jeszcze potrwa.
Że trzeba być nieustannie gotowym.
Każdy krok może być ostatnim.
Brzmi banalnie.
Ale to utwierdza mnie w przekonaniu, że nie warto tracić czasu na głupoty.
Patrzeć na siebie oczami miłości.
Odciąć się od tego, co mówią o tobie inni.
Plotkują? Ich problem. Co cię to obchodzi?
Widocznie mają nudne życie.
Ty takiego nie miej. Myśl o tym, co ważne. Rób to, co lubisz.
Platoniczna moja miłość dodaje radości.
Czuję się jak nastolatka. Staram się siebie za to nie karcić.
Echa Jutrzni odbijają się to tu, to tam.
Zaczytuję się w Ligockiej. Ogarnia wszystko czułością i kobiecym spojrzeniem.
Korzystam z jej rad. W zeszłym tygodniu zrobiłam sobie dzień luksusu.
Dzięki temu jakoś weselej szło się do pracy.
Dzień luksusu... może i dziś trzeba go powtórzyć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz